Wpisuję słowo symulator w naszej wyszukiwarce i siadam z wrażenia. Ratownika, księdza, operatora radiostacji, kuriera, bezdomnego, renowatora stadionów czy stacji kolejowych… a teraz do tego dokładamy średniowiecznych zamków.
Moda na renowacje wszystkiego trwa w najlepsze, ale widać PlayWay – wydawca prawie wszystkich wspomnianych gier – widzi w tym pomysł na biznes. Prawda jest taka, że niech jedna z nich wystrzeli jak np. House Flipper, a księgowi będą brać nadgodziny. BTW symulator księgowego jeszcze nie powstał…
Za Castle Flipper odpowiada całkowicie nieznane mi Cool Tool Studio. Zadanie jest jak zwykle w renowatorach proste – odbudować zrujnowany obiekt, w tym wypadku zamek. Zrekonstruowanie murów, mostów, wieżyczek, naprawy dachów, po sadzenie zieleni czy mycie ścian. Wiele prac czeka tez gracza wewnątrz obiektu, które wygląda jak po wybuchu granatu. Usuwanie gruzu, prace dekoratorskie czy nawet zapalanie pochodni.
Castle Flipper pojawi się na PC w 2019 roku (Steam). A mnie zastanawia jedna sprawa. Czy po wielkim sukcesie House Flippera, zapowiedzeniu Castle Flipper, będziemy mieli kolejny zalew gier ze słowem „Flipper” w tytule? W sumie Train Station Renovation można zamienić na Train Station Flipper, a Stadium Renovator na Stadium Flipper. Proste i skojarzenie z serią narzuca się automatycznie.