Widziałem mniej niż więcej, ale na szczęście to co dla mnie najważniejsze miałem okazję pograć. Nie obyło się jednak bez rozczarowań.

Kolejna edycja PGA za nami. Tradycyjnie zaliczyłem problemy z pociągiem i poznańskie targi zwiedzałem dosyć krótko. Zdołałem jednak zobaczyć to, co mnie najbardziej interesowało.

Z mojej rodzinnej Zielonej Góry do Poznania nie jest daleko, ale w przeszłości często miałem problemy z dojazdem na PGA. Przykładowo raz nie przyjechał pociąg. Ludzie stali na peronie, ale nie było do czego wsiąść. W tym roku byłem o takiej porze, że Pani w okienku sprzedając mi bilet zapytała czy zdążę, bo sama w to nie wierzyła. Zdążyłem. Klasycznie nie spędziłem też w stolicy wielkopolski zbyt dużo czasu. Nie jestem fanem targów i wszechobecnych tłumów, tak więc z wielką niechęcią zobaczyłem ogromne kolejki na pokaz Cyberpunka 2077. Dla mnie PGA to jednak nie AAA, a rodzime indyki. Tych ograłem kilka (zdecydowanie mniej niż bym chciał) i wrażeniami z ich ogrywania chciałbym się w tym tekście podzielić. Nie będzie tego dużo, bo uznałem że lepiej skupić się tylko na najciekawszych produkcjach.

Ghostrunner – moja gra targów

Jestem pod wielkim wrażeniem tego jak szybko po wydaniu God’s Trigger ekipie One More Level udało się zaprezentować coś nowego. Ich Ghostrunner jest bardzo szybki, wymagający, ale już teraz dopracowany. W żadnym momencie nie czułem, że jakimś elementom mechaniki brakowało jeszcze szlifu, aby w czasie zabawy dawać frajdę, a nie przeszkadzać. Widać jednak, że zaprezentowane demo (to same, które na Gamescomie chwalił Michał) to bardziej pokazówka idei całej gry. Spodziewam się więc, że na premierę jeszcze chwilę poczekamy. Liczę, że ekipa One More Level poradzi sobie z tym wymagającym zadaniem. Przy takiej grze wiele będzie zależało od sprawnego level designu, który dostarczy poziomy z odpowiednim poziomem wyzwania i zróżnicowania.

Ghostrunner

Project Downfall – Hotline Miami w FPP

Widząc materiały z tej produkcji odnosiłem wrażenie, że to będzie coś ciekawego. Na PGA szczególnie więc zależało mi na tym, aby sprawdzić tę produkcję w akcji. Nie zawiodłem się. Project Downfall jest momentami nieco przegadane (trzeba się troszkę przeklikać przez teksty), ale jak już dojdzie do walki, ta daje ogromną satysfakcję. Najłatwiej to porównać do Hotline Miami. Zginąć bardzo łatwo, ale przeciwnicy też nie wciągają pocisków jak gąbki. Poziomy z kolei są krótkie i często wymagają dużej precyzji. Jeden błąd wystarczy, aby zginąć i powtarzać całą sekwencję. W rozmowie jeden z twórców przekazał mi, że levele mają taką długość, aby nie irytować. Gdyby były zbyt długie, ewentualna drobna pomyłka pod koniec byłaby wkurzająca. Mam więc nadzieję, że cała gra, podobnie jak demo na PGA, da mi sporo radości i satysfakcji. Jest na to duża szansa.

Project Downfall

Bee Simulator – pszczoły niskich lotów

Na tegorocznym PGA bardzo chciałem zobaczyć jak w akcji wypada Bee Simulator, z którym wiele osób (głównie tych, które zainwestowały w akcje Varsav Game Studios) pokłada spore nadzieję. Niestety muszę napisać, że po ograniu dema mam więcej wątpliwości niż dotychczas. Na pewno w dużym stopniu wynika to z tego, że deweloper na swoim stosiku prezentował głównie fragment tutoriala. Więcej było więc nauki niż faktycznej zabawy. Z drugiej strony mechaniki są bardzo proste i nawet bez podpowiedzi ciężko byłoby mieć z czymkolwiek problem. To zresztą jedna z moich obaw – Bee Simulator ma kilka różnych rozwiązań gameplayowych, ale są one banalne. Z drugiej strony usłyszałem, że kampania fabularna ma zająć dwie godziny. To zbyt mało czasu, aby zdążyć się znudzić. Mimo wszystko trzeba pamiętać, że Bee Simulator to produkcja skierowana głównie do młodszych odbiorców. Ja jestem już za stary, aby załapać się na grupę docelową. Jednocześnie nie mam dzieci, a rodzic grający ze swoim maluchem to ważny target ekipy Varsav Game Studios.

Bee Simulator

Badas Hero – a może już premiera?

Krótko o nowej grze Awesome Games Studio. Badass Hero zaliczyło kolejne PGA i można zdecydowanie powiedzieć, że na poznańskich targach było już zbyt wiele razy. Poświęciłem chwilę na demo tylko dlatego, aby zobaczyć czy pojawiły się jakieś zmiany. Może są, ale nieznaczne i ja ich nie zobaczyłem. Nadal jednak bardzo podoba mi się ten projekt i nie mogę się doczekać premiery. Szkoda, że czekamy zdecydowanie zbyt długo.

Badass Hero

Comments

comments