Niestety to ostatnia już część naszego zestawienia, ale znajdziecie w nim kilka naprawdę obiecujących pozycji. Przypominamy, że na końcu tekstu są linki do pozostałych 5 części cyklu – polecamy tam zajrzeć

Witchfire to nasze życzenie na rok 2019, ale na liście jest też przebijające się przez wczesny dostęp World War 3, dla niektórych kontrowersyjny Weedcraft Inc, wyczekiwane We. the Revolution czy inspirowane Beksińskim i Gigerem Tormentum II. W 2019 roku będzie kilkaset polskich premier, ale jak widać, będzie w co grać.

LEGENDA:
Tytuł gry – który jest linkiem do newsów o danej produkcji (platformy docelowe – twórcy / wydawca)

Tormentum II (PC, And, iOS – OhNoo Studio)

Michał
Pozycja obowiązkowa. Jedynkę wręcz pokochałem, bo to graficzny majstersztyk, z ciekawą jak na gatunek point&click historią. Gwarantuję, że każdy kto zagra będzie zauroczony. Jak widać po teaserze, styl graficzny oscylujący między Beksińskim a Gigerem zostanie utrzymany i po raz kolejny wgniecie nas w fotel. Absolutna czołówka polskich gier na które czekam.

Mateusz
Bardzo podoba mi się pierwsza część, a więc absolutnie czekam na ten projekt. Po ograniu Tsioque (polecam recke!) wolałbym jednak kontynuację drugiej gry OhNoo Studio. Nie ma jednak co narzekać. Będzie świetna gra, jestem tego pewny!

Total Alarm (PC, PS4, XO – Pixel Crow / Movie Games)

Michał
Nadal o grze wiemy mało, a od ogłoszenia prac (ekskluzywnie u nas!), nastała cisza. Pixel Crow po świetnym Beat Copie mają u mnie spory kredyt zaufania. Nie oceniam też gier po grafice, bo najważniejszy jest pomysł, a ten wydaje mi się interesujący. Total Alarm w głowie może nie mam, ale będę obserwował co z tego wyjdzie.

Mateusz
Niespecjalnie podoba mi się ten klimat. Nie przemawia do mnie również pomysł na samą grę. Ewentualnie jest to kwestia trailera, który mówi bardzo mało i po jego obejrzeniu ani nie wiem czym będzie Total Alarm, ani nie czuję się przynajmniej zaintrygowany. Czasami przecież jedno krótkie, mało treściwe wideo potrafi tak sprzedać klimat, że chce się więcej. Tutaj tego nie mam.

Uboat (PC, And, iOS – Deep Water Games / PlayWay)

Michał
Minęło prawie 2,5 roku od udanej kampanii na Kickstarterze, wspierający mieli dostać klucze w styczniu 2017 r., a beta wystartowała w październiku 2018 r. Po drodze produkcja zmieniła tytuł, z sukcesem przeprowadzono kickstarterową kampanię planszówki na podstawie gry i ogłoszono premierę na pierwszy kwartał 2019 roku. Jak widać dużo się działo i mam nadzieję, że warto będzie czekać na symulator okrętu podwodnego z czasów II wojny światowej.

Mateusz
Jedyne co nowego dowiedziałem się o tej grze w tym roku (i to przy okazji pisania tego tekstu), to że zmieniła tytuł z Uboot na Uboat. Mimo tej znaczącej zmiany nadal jest to gra, która daleka jest od moich oczekiwań. Nie to, że będzie zła. Po prostu średnio grzeje mnie zarządzanie łodzią podwodną. Trzymam jednak kciuki, bo wydaje mi się, że jest wśród graczy zainteresowanie tym projektem.

Unholy (PC – Duality Studio / PlayWay)

Michał
Inner Chains studia Telepath’s Tree zachwycało grafiką, ale niestety gameplay’owo czegoś brakowało. Utalentowany Tomasz Strzałkowski założył więc Duality Studio i próbuje ponownie. Zakładam, że nauczony doświadczeniem dowiezie Unholy na odpowiednim poziomie. Bo graficznie zapowiada się oczywiście świetnie. Nie przepadam za horrorami, ale tu będzie dużo akcji, więc gra ląduje wysoko na mojej liście pozycji do ogrania. Zresztą zobaczcie materiał wideo.

Mateusz
Sytuacja odmienna do tej, którą mam z opisanym wyżej Total Alarm. Przy Unholy trailer jest tak przygotowany, że chcę zobaczyć więcej. Nie napiszę jednak, że zapowiada się kozacka gra, bo to jednak projekt osób od Inner Chains. Przy okazji przypomnę, że na Steamie było obiecane wydanie nowego patcha do tej gry, którego do teraz nie ma. Sam przez to nie mogę grać, bo nie da się zmienić w ustawieniach rozdzielczości z 4K na coś znacznie przyjaźniejszego wydajności mojego sprzętu.

Unlucky Seven (PC, Switch – Puzzling Dream / PlayWay)

Michał
Twórcy świetnego zręcznościowego point&clicka The Way od dawna pracują nad nowym projektem. Po raz kolejny idą w świat pixel artu, ale tym razem ma być to przygodówka z elementami horroru o… zwierzętach osadzonych w celi śmierci. Intrygujące, nie powiem. Martwi mnie to, że premiera ma nastąpić w pierwszym kwartale 2019 roku, a nie ma żadnych nowych materiałów. Mimo to mam tę produkcję na oku.

Mateusz
Przygotowując się do tego tekstu obejrzałem poniższy trailer i szczerze mówiąc byłem w małym szoku. Nie mam zielonego pojęcia co się tam dzieje, o co w tym chodzi oraz czy to jest profesjonalna gry czy może jakiś amatorski projekt. Nie czekam.

Warlock 2: God Slayers (PC, PS4, Switch, XO – Frozen District / Fat Dog Games)

Michał
Jedynka a dwójka to przepaść, a różnice są tak wielkie, że nie ma co ich porównywać. Jestem fanem Warlocka 2 od dawna, bo przekonał mnie do siebie szerokimi możliwościami. W sumie jest to kooperacyjny RPG hack’n’slash platformer, z dużą dawką humoru, specjalami i pixel artem, który chyba nigdy mi się nie znudzi.

Mateusz
Nie jestem fanem pierwszej części, ale kontynuacja na trailerach wygląda jak nieco inny projekt. Nadal jednak dla mnie to za mało, aby zainteresować się miliardową produkcją z takim samym pixel-artem. Pod kątem rozgrywki również nie widzę niczego ciekawego. Dobra, koniec narzekania. Przy kolejnych produkcjach nie będę już takim malkontentem.

We. the Revolution (PC, PS4, Switch – Polyslash / Klabater)

Michał
Wielogatunkowy miks, który prezentuje się trzy ligi wyżej od poprzedniej gry studia. Historia skupiona jest na postaci sędziego Trybunału Rewolucyjnego w bardzo niespokojnym okresie XVIII wieku. Wielka polityka, ważne decyzje, knucie intryg i spiskowanie, ale też zajmowanie się sprawami zwykłych obywateli. Mam nadzieję, że tak rozbudowany projekt nie przewyższy możliwości twórców. Z tego co widziałem i grałem, jest bardzo dobrze.

Mateusz
Phantaruk był nędzny, ale We. the Revolution może sprawić, że Polyslash odpokutuje za tego kasztanka. Obawiam się nieco niewielkiego doświadczenia dewelopera. Miałem jednak nie narzekać, a więc zakończę optymistycznie. To może być jedna z najbardziej oryginalnych polskich gier 2019 roku. Oby wszystko się udało. Wtedy szansa na spory sukces będzie spora.

Weedcraft Inc (PC – Vile Monarch)

Michał
Po RTS-ie i symulatorze czerstwych wrzut przyszedł czas na tycoona. Digital Devolver miał pomysł, ekipa Vile Monarch umiejętności i dzięki temu dostaniemy rozbudowaną i mimo wszystko poważną grę. Bo przemysł związany z marihuaną to w Stanach Zjednoczonych prawdziwy biznes. Od hodowli, poprzez legalne i te mniej kanały dystrybucji, po wielką politykę. Szykuje się kawał dobrej gry. Na plus także oprawa graficzna, która nie sili się na bycie poważną, za to jest kolorowa i przyjemna. Jeśli Devolver zrobi kampanię reklamową taką, jak brzmiały komunikaty prasowe, to o Weedcraft Inc będzie jeszcze głośno. Połączyć to z dobrym gameplay’em i mamy gotową receptę na sukces. Trzymam kciuki.

Mateusz
Powiem szczerze, że trailer specjalnie mnie nie przekonuje (taa, miało być bez narzekania). Z drugiej strony projektem zainteresował się Devolver Digital, a firma ta nie słynie z kiepskich produkcji w portfolio. Mam więc nadzieję, że to dobry sygnał. Skoro oni zainwestowali w Weedcraft Inc, zapewne jest w tej grze spory potencjał.

Witchfire (PC – The Astronauts)

Michał
Po Zaginięciu Ethana Cartera warszawskie studio ma u mnie duży kredyt zaufania. Tak, podoba mi się ta gra i cieszyłem się, że jest „taka krótka”. Witchcraft będzie FPS-em, na co fani Painkillera zapiali z zachwytem. Podoba mi się stojąca za produkcją historia, choć na razie znamy jej tylko szczątki, za to graficznie… Fotogrametria połączona z umiejętnościami twórców dała rewelacyjny wynik. Jeśli taka będzie cała gra, to biorę na premierę. Jedna z najbardziej oczekiwanych polskich gier. A czy wyjdzie w 2019 roku? Chciałbym, choć szanse na to są znikome.

Mateusz
Cyberpunk 2077, Dying Light 2 i Witchfire. To są moim zdaniem aktualnie trzy najciekawiej zapowiadające się polskie gry. Niesamowicie oryginalne wyznanie. Na razie ekipa The Astronauts nie pokazała zbyt wiele, ale na już dostępnych materiałach widać spore przywiązanie do szczegółów i jakość. Będzie zajebiście, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Nie sądzę jednak, aby weryfikacja tych słów przyszła jeszcze w 2019 roku.

World War 3 (PC – The Farm 51)

Michał
W czasach Battlefieldów i CoD-ów gra gliwiczan jawi się jak objawienie. Mocne nastawienie na realizm, współpraca z wojskiem przy projektowaniu broni i sprzętu dostępnego w grze oraz mapy prezentujące prawdziwe miejsca. WW3 ciągle jest rozwijane, bo gra wystartowała we wczesnym dostępie, ale przed twórcami jeszcze sporo pracy. Konkurencja na rynku sieciowych strzelanin jest spora, ale stawiając na realizm maja szansę dostać swój kawałek gamingowego tortu.

Mateusz
Na sam koniec naszego zestawienia jeden z nielicznych tytułów, w przypadku którego nie musimy przewidywać czy będzie dobry czy nie. Early access pokazał spory potencjał tego projektu. Nadal sporo pracy przed ekipą The Farm 51, ale debiut we wczesnym dostępie ewidentnie pozwolił odetchnąć z ulgą. Wszystko wskazuje na to, że finalny produkt będzie minimum dobry.

Pierwsza część naszego zestawienia 60 polskich gier, w jakie zagramy w 2019 roku.

Druga część naszego zestawienia 60 polskich gier, w jakie zagramy w 2019 roku.

Trzecia część naszego zestawienia 60 polskich gier, w jakie zagramy w 2019 roku.

Czwarta część naszego zestawienia 60 polskich gier, w jakie zagramy w 2019 roku.

Piąta część naszego zestawienia 60 polskich gier, w jakie zagramy w 2019 roku.

Comments

comments