W ostatnim czasie padło wiele negatywnych słów pod adresem twórców Wiedźmina. Po jednym oświadczeniu tym razem głos zabrał prezes spółki.
Adam Kiciński w rozmowie z Pulsem Biznesu, co nie powinno być szczególnie zaskakujące, uspokaja graczy i inwestorów czekających na Cyberpunka. Według niego niedawno zespół liczący obecnie 300 osób zamknął kolejny kamień milowy. W związku z tym spółka jest spokojna o dalszy rozwój projektu. Kiedy data premiery? W tym roku na pewno nie. W przyszłym – tego Adam Kiciński nie chce deklarować.
Prezes zarządu grupy CD Projekt potwierdził również, że silnik jest i działa, a obecnie trwają jedynie prace ad hoc, tj. bieżąca aktualizacja technologii. Z kolei budżet Cyberpunka ma być wyraźnie wyższy niż Wiedźmina 3 (90 mln zł na samą produkcję). Adam Kiciński odniósł się również do kwestii rotacji, które wg niego są na racjonalnym poziomie. Średni poziom bonusów finansowych z ostatnich 3 lat wyniósł za to więcej niż podstawowe pensje. Z moich, oczywiście nieoficjalnych informacji wynika, że na biedę pracownicy CD Projektu nie musza narzekać. Zwłaszcza ci wysoko postawieni twórcy Wiedźmina 3.
Na koniec Adam Kiciński skomentował brak reakcji spółki na najświeższe doniesienia.
Czasami jednak poziom dyskusji schodzi tak nisko, że nie ma sensu tego komentować.
Jakby nie było, faktem jest że najnowsze wieści negatywnie odbiły się na sytuacji CD Projektu. Sam kurs akcji w ostatnich dniach spadł o około 20%.
Jakoś nie zdziwi mnie jeśli w przyszłym roku CD Projekt zacznie kampanię promocyjną Cyberpunka, nawet wbrew obecnym planom. Choćby tylko dla uspokojenia graczy i inwestorów.