Przedostatnia część naszego zestawienia, a w niej kilka produkcji z dużym potencjałem.
Przedstawiliśmy Wam już 40 z 60 naszym zdaniem najciekawszych polskich gier, w które zagramy w 2019 roku. W kolejnej, przedostatniej dziesiątce, kilka oryginalnych produkcji, ale nie tylko. Coś dla fanów retro, próba odbudowy marki Sniper, wielki powrót serii Schizm czy filmowy i świetnie zapowiadający się This is Zodiak Speaking. A jak dobrze pójdzie, to w sobotę niestety ostatnia, szósta część naszego zestawienia. W niej także kilka obiecujących tytułów, a tymczasem zapoznajcie się z piątą dziesiątką.
LEGENDA:
Tytuł gry – który jest linkiem do newsów o danej produkcji (platformy docelowe – twórcy / wydawca)
Sand is the Soul (PC, PS4, Switch, XO – MGP Studios / Fat Dog Games)
Michał
Projekt gigant, z kilkudziesięcioma zakończeniami, rozbudowanym światem i scenariuszem oraz faktycznym wpływem podejmowanych decyzji na dalszy przebieg gry. Mam nadzieję, że ambicje i perfekcjonizm Michała Neugartena – twórcy gry – nie opóźnią po raz kolejny premiery. Decyzja o przeniesieniu projektu na konsole wymaga jeszcze dodatkowej pracy, więc musimy być cierpliwi. Sand is the Soul trafi prawdopodobnie do wąskiego grona odbiorców. Chodzi nie tylko o oprawę graficzną, ale też rozbudowanie i stopień trudności. Bardzo interesujący projekt.
Mateusz
Następny projekt od MGP Studios (sporo ich mają). Kolejny raz widzimy design, który strasznie mnie odrzuca. Wiem, że wiele osób czeka na Sand is the Soul, ale mnie coś odpycha od niego. Jest w nim zbyt wiele rzeczy, które w grach średnio mi się podobają. Może jednak ci, którzy mają zupełnie inny gust ode mnie, będą się dobrze bawić.
Schizm 3: Nemezis (PC – Detalion Games / PlayWay)
Michał
Zmartwychwstanie, którego nikt się nie spodziewał. Roland Pantoła przez lata pracował przy największych polskich grach, aż w końcu zapowiedział reaktywację studia Detalion Games i serii Schizm. Bardzo dobre wspomnienia odżyły, ale czy w 2019 roku jest miejsce na chodzone przygodówki z elementami logicznymi, nawiązujące do słynnej serii Myst? Oby, bo ja na pewno zagram.
Mateusz
Powrót kultowej dla polskiego giereczkowa serii to spore wydarzenie dla rodzimej branży. Nie wiem jednak czy nadal na rynku jest miejsce dla „mystopodobnych” przygodówek. Za projektem stoi jednak PlayWay, a więc nie spodziewałbym się wielkiego budżetu. W sumie taki przy grze w stylu Schizm 3 chyba nie jest potrzebny.
Shimmering Lagoon (PC, PS4, Switch, XO, And, iOS – MMEU / Forever Entertainment)
Michał
Kompletnie nie moja bajka, ale trzeba mieć świadomość, że będą odbiorcy tego typu produkcji. Lekko przypomina mi to Harvest Moon, choć nie wiem, czy będzie aż tak rozbudowane. Na plus na pewno jest sympatyczna oprawa graficzna.
Mateusz
Wygląda to nieco infantylnie, ale czuję, że dobrze bawiłbym się przy tym tytule. Niepokoi mnie jedynie fakt, że za Shimmering Lagoon stoi ekipa MMEU, a więc ludzie od słabiutkiego horroru Hollow. Wprawdzie ich nowa gra to nie to samo, ale mimo wszystko mam pewne obawy.
Sniper Ghost Warrior Contacts (PC, PS4, XO – CI Games)
Michał
Seria Sniper Ghost Warrior próbuje odbudować markę i mocno zmienia rozgrywkę. Rezygnacja z otwartego świata – i wielu błędów – który mieliśmy w SGW3, może być dobrym rozwiązaniem. Nie wiem na czym będzie polegać zamknięta struktura i system kontraktów, ale może to być dobre rozwiązanie i udany restart.
Mateusz
Jak mówi stare powiedzenie, do czterech razy sztuka. W tym przypadku wielkim optymistą jednak nie jestem. Zbyt wiele razy przejechałem się na CI Games, więc wolę poczekać do premiery. Jak wyjdzie dobrze będę zadowolony. Jak nie, nie będę zaskoczony.
Split (PC – Woodland Games / PlayWay)
Michał
Mam zupełnie odmienne do Mateusza zdanie na temat Split. Jako, że lubię gry logiczne, podoba mi się rozwiązanie zaproponowane w tym FPS-ie. Nie dostaniemy kolejnej tępej strzelaniny, a produkcję zmuszającą do większego wysilenia szarych komórek. Do tego z fajną mechaniką i ciekawymi rozwiązaniami.
Mateusz
Zobaczyłem screeny i od razu zainteresowałem się tym tytułem. Kolejny ciekawy FPS? Niestety Split to gra logiczna, w której możemy tworzyć kopie samego siebie. Takie podejście do tematu już mnie niestety nie interesuje. Szkoda, wolałbym jednak więcej akcji niż rozwiązywania zagadek.
Superhot: Mind Control Delete (PC – Superhot Team)
Michał
Nie ma znaczenia, co wymyśli Superhot Team, to musi się udać. Superhot: Mind Control Delete o nie tylko duży, działający także samodzielnie dodatek, bo twórcy idą krok dalej. Wprowadzają m.in. proceduralne generowanie aspektów części wyzwań. Dla fanów tego oryginalnego FPS-a, jest to pozycja obowiązkowa. W sam raz w oczekiwaniu na Superhot JP czy nawet Superhot 2
Mateusz
Kierunek, w którym idzie gra niekoniecznie mi pasuje, ale Superhot to jednak Superhot. Oryginał był genialny, a ja mam duże zaufanie do twórców. Na pewno więc sprawdzę Mind Control Delete. Wolałbym jednak zobaczyć nowy, duży tytuł łódzkiej ekipy. Oby już nad czymś pracowali.
Synther (PC, PS4, Switch, XO – Neofuturism / Fat Dog Games)
Michał
Kolejna produkcja kierowania do starszego gracza lub osób tęskniących za retro. Takie amigowe Syndicate przeniesione do FPP i okrojone z dużej ilości strzelania. Niespotykany styl graficzny do mnie trafia, bo jest czymś innym niż w 99% FPS-ów. Cyberpunkowe miasto przyszłości w rozpikselowanej oprawie wygląda świetnie i jest to gra, w która na pewno zagram.
Mateusz
Widzę tę grę i tak męczy mnie ten styl graficzny, że z miejsca odechciewa mi się grać. Nie sądzę więc, abym specjalnie śpieszył się do poznania tej produkcji. Nie zachęca również wydawca, który mimo wielu premier ciągle nie ma w portfolio nic ciekawego.
The Beast Inside (PC, PS4, XO – Illusion Ray Studio / Movie Games)
Michał
Jest szansa, że po Layers of Fear otrzymamy kolejny bardzo dobry polski horror. Co prawda w tego typu produkcje gram tylko w dzień, ale miłośnicy gatunku powinni zwrócić na tę produkcję uwagę. Wydawca także widzi potencjał w historii kryptoanalityka CIA, bo gra została zapowiedziana również na konsole.
Mateusz
Zdecydowanie najlepiej zapowiadający się tytuł ze wszystkich, które pojawiły się w tej części naszego zestawienia. Niby debiut studia, a i tak wygląda to szalenie ciekawie. Z jednej strony horror (gier z gatunku jest od cholery), z drugiej strasznie ciekawy pomysł. Po trailerach wygląda na to, że również bardzo dobrze wykonany. Znamy jednak wiele kiepskich produkcji z ładnymi zwiastunami. Oby więc The Beast Inside nie był kolejny. To byłoby rozczarowanie na miarę Agony.
The Unholy Society (PC – CATastrophe Games)
Michał
Rozwiązanie umowy z wydawcą Fat Dog Games nie zapowiada niczego dobrego. Zwłaszcza, że powodem są rzekome opóźnienia w produkcji oraz niedostosowanie gry do portowania na konsole. Z drugiej strony w FDG także nie dzieje się za dobrze, więc nie wiadomo co myśleć o takim komunikacie. Mam nadzieję, że twórcy obejdą te problemy i w końcu uda im się wydać The Unholy Society, na które czekamy już trochę za długo.
Mateusz
Kolejny tytuł, o którym już rok temu pisałem, że bardzo mi się podoba. Od tego czasu nic się jednak nie wydarzyło. Nie widzieliśmy nowych materiałów (ewentualnie studio specjalnie się nimi nie chwaliło), nie było również daty premiery. Słabo. Nadal jednak chcę to sprawdzić na premierę.
This is Zodiak Speaking (PC, PS4, XO – Punch Punk Games / Klabater)
Michał
Jestem jedną z nielicznych osób, które widziały This is Zodiak Speaking w akcji. Dość krótkiej, ale jednak. I jestem zachwycony. Oprawą graficzną, udźwiękowieniem, filmowym klimatem, historią Zodiaka. Scenariusz gry opracowuje m.in. Łukasz Orbitowski, pisarz, laureat Paszportu „Polityki”, który był też nominowany do Nagrody Literackiej „Nike”. Mam nadzieję, że to będzie wielki hit Punch Punk Games, który przebije debiutanckie Apocalipsis. Bo tak powinno się tworzyć gry, w których najważniejszy jest klimat i opowiadana historia. BARDZO liczę na tę produkcję.
Mateusz
Bardzo podobało mi się Apocalipsis, a więc chętnie sprawdzę kolejny tytuł od ekipy Punch Punk Games. Zapowiada się, że styl graficzny będzie równie ciekawy. Podoba mi się również pomysł z przedstawieniem postaci seryjnego zabójcy. Na razie gry oparte na prawdziwych historiach (Kholat czy Kursk) nie odnosiły specjalnie dużych sukcesów. Oby This is Zodiak Speaking było wyjątkiem od tej smutnej reguły.