Madmind Studio po wydaniu Agony Unrated wzięło się ostro do pracy. Efektem jest Paranoid, które po dwóch filmowych zajawkach mówi jedno: będziemy się bać. Bardzo.
Od razu uprzedzam, ja nie lubię tego typu gier. Ogólnie horrory, gry wywołujące przerażenie czy mające jump scare’y, omijam szerokim łukiem zahaczającym o najbliższy układ planetarny. Jak dla mnie w tego typu produkcjach powinien być tryb „jestem cieniasem”, który ostrzegałby przed zbliżającym się zawałem. Ale tym tropem na pewno nie pójdzie Madmind Studio.
Agony i Agony Unrated są krwawymi i wywołującymi obrzydzenie survival horrorami. I to mi nie przeszkadza. Jestem odporny na krew, flaki, trupy, przesiąknięte seksem demony i ogólnie gore. Ba, lubię. Paranoid będzie jednak wywoływał efekt strachu, niepokoju, przerażenia, wiecznego zagrożenia i oczekiwania na wyskakujące coś. No i te postacie przewijające się w tle. Do tego te filtry, prowadzenie kamery i opuszczona (?) lokacja. Już po tych filmowych zajawkach sprawdzałem, czy nie ostały się gdzieś pieluchy z niemowlęcych czasów mojego syna. Sami zobaczcie, bo ja już nie mam odwagi.
Niestety o Paranoid nie wiemy kompletnie nic. Może się to zmienić 5 listopada, bo wtedy nastąpi premiera trailera zapowiadającego grę. A tymczasem pieluchy w dłoń i odpalajcie poniższe dwa materiały.