Pozytywne rozpatrzenie wniosku nie zawsze oznacza, że spółka otrzyma dofinansowanie. Tak było w przypadku CI Games, które z „wygranych” 7,2 mln złotych nie otrzyma ani grosza.

116 milionów złotych – tyle miały otrzymać polskie studia (i nie tylko, bo w gronie dofinansowanych są też spółki spoza game dev-u) w ramach pierwszego konkursu programu sektorowego GameINN organizowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Jak udało mi się ustalić, kwota ta będzie na pewno znacznie mniejsza. Wszystko za sprawą dwóch projektów CI Games, które nie zostaną zrealizowane. Informacje te zostały potwierdzone przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.

Sprawę postanowiłem zbadań jakiś czas temu, po tym jak CI Games ogłosiło spore zwolnienia oraz zmianę strategii. Co w takim razie z dwoma projektami współfinansowanymi przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju? Nie ma ich i żadne pieniądze nie zostały wypłacone. Pierwszym było „LADAI” (cokolwiek to znaczy, bo tytuł projektu nie mówi nic więcej), na realizacje którego spółka otrzymała 2,4 mln zł. W tym przypadku w ogóle nie doszło do podpisania umowy. Najwyraźniej CI Games, mimo pozytywnej oceny, zdecydowało się zrezygnować z realizacji projektu.

Drugi nosił tytuł „Opracowanie innowacyjnej technologii opartej o zaawansowane algorytmy sztucznej inteligencji dedykowane do generowania otoczenia gracza, w tym tłumu oraz stada zwierząt”. Przyznane fundusze to 4,8 mln zł. W tym przypadku nie doszło do rozpoczęcia realizacji projektu, a NCBiR nie wypłaciło żadnych pieniędzy na jego wykonanie.

Nie ma oczywiście w powyższych informacjach niczego szokującego. CI Games miało pełne prawo finalnie zrezygnować z otrzymanych dotacji. News bardziej pokazuje, że temat dofinansowań studiów z publicznych pieniędzy warto regularnie monitorować, bo z czasem przestają one wyglądać tak cudownie jak na oficjalnych konferencjach. Na pewno więc będę dalej śledzić sprawę i sprawdzą, jakie są efekty wielomilionowych dotacji. Jak widać, niektóre projekty w ogóle nie weszły w etap realizacji.

Comments

comments