Portowanie gry z jednej generacji na drugą wcale nie musi być banalnym zadaniem. O tym przekonało się People Can Fly, które zdecydowało się opowiedzieć o kulisach powstawania Bulletstorm: Full Clip Edition.

Studio na łamach swojego bloga przygotowało artykuł, w którym wspomina proces powstawania odświeżonej wersji swojego shootera. Co ciekawego można tam przeczytać? Prace nad projektem rozpoczęły się w 2015 roku, zaraz po tym jak studio odeszło z grupy Epic Games. Początkowo planowano, że kod gry przepisze 3-6 osób w ciągu sześciu miesięcy. Jak łatwo się domyślić, szybko okazało się że to nie taka prosta sprawa. Prace trwały znacznie dłużej, a liczba napotkanych problemów była dosyć spora. Przykładowo w miarę sprawnie poszły prace nad kampanią single player. W kilku miejscach trzeba było tylko przepisać pojedyncze elementy. Gorzej z trybem wieloosobowym, który nie działał. Między innymi z tego względu w grze pojawił się tryb Anarchy. Twórcy chcieli mieć kooperację, ale nieco bardziej rozbudowaną. Finalnie powstało więc coś, co nie do końca było tym co chcieli osiągnąć twórcy.

Bulletstorm Full Clip Edition

Nowa generacja pozwoliła usunąć z gry kilka sztuczek, które były niezbędne do jej uruchomienia na Xboksie 360 i PlayStation 3. Przykładowe tekstury tła w 2D podmieniono na modele 3D. Z kolei płynność na poziomie 60 FPS (oryginalny Bulletstorm nie osiągał takich wyników wydajności) wymagało usunięcia kilku efektów graficznych jak szum czy brud. Pozwoliło to jednocześnie nadać oprawie wizualnej nieco kreskówkowy charakter, co było zabiegiem czysto artystycznym.

People Can Fly zdradza, że odświeżony Bulletstorm pokazał zainteresowanie rynkiem tą marką. Na razie studio w całości skupia się na nowym IP przygotowywanym dla Square Enix. Od nas jednak wiecie, że zewnętrzna ekipa tworzy coś małego związanego z marką Bulletstorm. Na razie jednak możemy tylko zgadywać o co chodzi. Pozostaje tylko cierpliwie czekać i ewentualnie sięgnąć po Full Clip Edition, które ostatnio trafiło do PlayStation Plus.

Comments

comments