Tak jak wyśmiewam powstające hurtowo symulatory, tak ElectriX: Electro Mechanic Simulator jest naprawdę ciekawym pomysłem.

Chyba każdy potrafiący obsługiwać śrubokręt człowiek bawił się kiedyś w naprawianie zepsutych sprzętów elektronicznych. Najczęściej sukcesem kończył się etap rozebrania czegoś na czynniki pierwsze, bo później były już schody. Naprawić i złożyć to już wyższa technika. I właśnie w takiego eksperta wcieli się gracz w ElectriX: Electro Mechanic Simulator. Do naprawy trafią telefony – od Nokii 3310 po najnowsze smartfony, tablety, drony, po konsole – m.in. PSP, Game Boy czy starsze komputery jak ZX Spectrum. Co więcej, będzie można je testować, czyli grać w zainstalowane na nich gry. Problem pojawi się w momencie, gdy po hakerskiej akcji w przesyłce przyjdzie prawdziwa bomba. Wybuchowa zabawa gwarantowana.

Symulator elektronika studia SimFabric był dotychczas zapowiedziany na PC i miał trafić do sprzedaży do końca tego roku. Ale jak poinformował mnie szef studia Emil Leszczyński, gra trafi także na PlayStation 4, Switcha i Xboksa One. Stanie się to jednak nie wcześniej, niż w trzecim kwartale 2019 roku.

Comments

comments