Dokładnie rok temu wszystko się zaczęło – swoją działalność rozpoczęła <brakskromności> najlepsza </brakskromności> strona o polskiej branży elektronicznej rozrywki!

Truizmem będzie stwierdzenie, że szybko minął ten rok. Od pierwszego, powitalnego tekstu minęło jednak tyle czasu, że wiele zdążyło się zmienić. Na szczęście nie zmalał nasz zapał do pracy, nawet jeśli Graczpospolitą ciągle tworzymy po godzinach, między pracą a obowiązkami rodzinnymi i robimy to głównie z pasji. Chociaż nie zawsze mamy czas na napisanie o wszystkim, z naszej perspektywy idzie nam całkiem nieźle. To jednak ocenić powinniście Wy, nasi czytelnicy.

Co udało nam się osiągnąć w ciągu tego roku? Przede wszystkim wreszcie wystartowaliśmy. Prace nad Graczpospolitą rozpoczęły się niemalże pół roku przed oficjalnym startem. Zorganizowaliśmy również dwie edycje naszych nagród – Orderów – dla najlepszych polskich gier roku, byliśmy gośćmi paneli dyskusyjnych na najlepszych imprezach w Polsce, zasiadaliśmy w jury m.in. Pixel.Awards 2016 podczas warszawskiego Pixel Heaven, zaangażowaliśmy się w organizację Good Game Expo (głównie poprowadzenie kilku paneli dyskusyjnych) czy kilka razy trafiliśmy na Wykop. Odwiedzamy i relacjonujemy największe imprezy branżowe w naszym kraju. Co roku pojawiamy się na m.in. PGA w Poznaniu , Digital Dragons w Krakowie czy Pixel Heaven w Warszawie. Nudno nie było.

Dni takie jak dzisiejszy to okazja nie tylko do podsumowań, ale i planowania przyszłości. Z doświadczenia wiemy, że drugi rok dla portali non-profit jest zazwyczaj okresem, w którym rzeczywistość mówi „sprawdzam”. Najlepszą obroną jest atak, a więc w planach mamy całkiem sporą ofensywę. Przede wszystkim od początku zakładaliśmy, że Graczpospolita nie będzie kolejnym serwisem z tłumaczeniami newsów z zagranicznych stron. My chcemy być pierwsi i to nie tylko dlatego, że potrafimy szybciej przeredagować informacje prasowe. W ostatnim roku wielokrotnie jako jedyni docieraliśmy do wielu newsów, korzystając z różnych źródeł, które wypracowaliśmy przez lata działalności w mediach growych. Dzisiaj możecie skorzystać z działu „Tylko u nas”, aby dowiedzieć się rzeczy, których nie znajdziecie na innych stronach. Także o tych najmniejszych indyczych twórcach, którzy są trochę niedoceniani na innych portalach w naszym kraju. Ale wiadomo, w korpo liczą się kliki. Cel na kolejny rok – jeszcze więcej tego typu treści. Jeśli uda się zrealizować nasze plany, możecie spodziewać się kilku spektakularnych materiałów. W mijającym roku naszej działalności hitami były teksty o amerykańskiej korporacji, która wymusiła zmianę nazwy polskiej gry, Rosjanach, którzy planowali storpedować polską grę Soviet City czy jedyny kompletny wykaz rodzimych twórców, którzy pojawili się na Gamescomie w Kolonii. <duma> Materiały te były wielokrotnie cytowane w mediach w całej Polsce. </duma>

O innych planach mówić nie będziemy, ponieważ jest zdecydowanie za wcześnie na deklaracje. Na pewno jednak możecie liczyć na sporo zmian i atrakcji. Mamy dużo pomysłów na Graczpospolitą. To co widzicie dzisiaj to tylko wstęp. Wszystko jest ograniczone wolnym czasem i zasobami ludzko-finansowymi, ale nie ma barier, których nie damy rady przeskoczyć.

Na koniec chcielibyśmy kilku osobom podziękować. Oficjalnie Graczpospolita to dwójka ludzi, ale w stronę pracę włożyli też inni. To wspierający nas w kwestiach technicznych Romek Szalla, od jakiegoś czasu pomagający głównie przy recenzjach Michał Pajda i grafik-magik Rafał Sroczyński. Bez Was nie bylibyśmy dzisiaj w tym miejscu. [Michał] Osobiście chciałbym też podziękować kilku osobom, które pośrednio miały wiele wspólnego z powstaniem Graczpospolitej. Arturowi „Masakrze” Maksarze z Flying Wild Hog i Danielowi Sadowskiemu z Nitreal Games – za wsparcie, ponaglanie, nieocenioną pomoc i przydatne informacje, Markowi Czerniakowi i Jakubowi Wójcikowi z Fundacji Indie Games Polska – za całokształt i pomoc w promocji oraz podrzucanie ciekawych tematów, Piotrowi Berent – za wstępną pomoc przy przygotowaniach do startu strony i przede wszystkim żonie Dagmarze – za wyrozumiałość, akceptację faktu tworzenia „kolejnego niedochodowego projektu” i wspieranie mojej pasji. Jeśli o kimś zapomniałem, wybaczcie 🙂

Ale przede wszystkim dziękujemy Wam, naszym czytelnikom, za to, że nas odwiedzacie, komentujecie czy lubicie na Facebooku. Wielkie high 5 należy się oczywiście wszystkim polskim twórcom, indykom, studiom i spółkom za wsparcie, słowa wsparcia, informacje z pierwszej ręki czy te nieszczęsne insiderskie info, których często nie możemy publikować 😉 Wiemy, że rodzimi twórcy także nas regularnie odwiedzają, co podkreśla dobitnie emial od tegorocznego zdobywcy „Paszportu Polityki” Michała Staniszewskiego, który napisał nam wprost, że jesteśmy jedynym serwisem o grach w Polsce, który czyta.

Na koniec zachęcamy do rzucenia okiem na drugi urodziny tekst, w  którym zdradzamy kilka ciekawostek na nasz temat. To świetna okazja do bliższego poznania nas oraz historii Graczpospolitej.

Michał Król i Mateusz Mucharzewski

Comments

comments