Pierwszym jest, uwaga zgaduję, Dying Light 2. Drugi to, również zgaduję, Hellraid. Może. Pewne jest za to, że Techland robi aktualnie aż dwie wysokobudżetowe gry.
Pierwsza produkcja tworzona jest w głównej siedzibie we Wrocławiu. Kolejny projekt to z kolei zajęcie dla ekipy z Warszawy. Taki podział ma zwiększyć niezależność obu zespołów, co według Techlandu pomoże w realizacji projektów. Pozostaje jeszcze oddział w Vancouver. Zatrudnieni tam pracownicy pomagają przy obu aktualnie tworzonych grach.
Według zapewnień prezesa Techlandu, Pawła Marchewki, budżety obu gier łącznie to około 300 milionów złotych. Mówimy więc o ogromnych projektach na poziomie Dying Light czy Wiedźmina 3. Niestety niewiele wskazuje na to, abyśmy w najbliższym czasie mieli zagrać w którąś z tych dwóch gier. Ich premiery odbędą się dopiero w ciągu najbliższych 2-3 lat.
Na koniec można tylko zgadywać o jakie gry chodzi. Dying Light 2 wydaje się pewniakiem. Drugi może być Hellraid, ale wielu pewnie nie obrazi się za kolejną odsłonę Call of Juarez. Ja w szczególności.