Długo oczekiwane zakończenie przygód Geralta już w sprzedaży. Wiedźmin 3: Krew i Wino zgodnie z oczekiwaniami trzyma niezwykle wysoki poziom podstawki oraz pierwszego dodatku.

Media na całym świecie zgodnie zachwycają się najnowszą produkcją studia CD Projekt RED. Przeważają opinie, że Krew i Wino to godne zwieńczenie serii i pod względem jakości w ogóle nie odbiega od podstawki. Dosyć rzadko zdarza się, aby dodatek był równie dobry co podstawowa gra.

Przykładowe oceny:
8/10 – GameSpot
9/10 – IGN
9,4/10 – PC Gamer
9,25 / 10 – Game Informer
9/10 – VideoGamer

Polskie media, tradycyjnie, nie szczędzą komplementów Wiedźminowi. Nie oszukujmy się, kto jak kto ale Polacy najmocniej doceniają serię.

9/10 – Gram.pl
5/5 – Polygamia
9,5/10 – Gamezilla
10/10 – Gry-Online
9/10 – Eurogamer.pl

Michał Nowicki z Gram.pl ocenia Krew i Wino leszcze lepiej niż podstawkę.

Chciałem to wszystko jakoś zgrabnie podsumować, ale… Ciężko to zrobić nie popadając w kolejny banał. Bo naprawdę jestem tak samo ukontentowany, jak smutny. Szczęśliwy, że doczekałem czasów, w których polskie gry zaczynają się ocierać o absolut. Zasmucony, bo świadomy tego, że to ostatnie spotkanie z Geraltem. Nic to, trzeba czekać na Cyberpunka…

Patryk Fijałkowski w recenzji dla Polygamii chwali między innymi udane zakończenie.

Wrażenie robi zresztą samo zakończenie, którego największym sukcesem jest to, że działa zarówno, jeśli przeszliśmy Dziki Gon, jak i w sytuacji, gdy główny wątek ciągle nie doczekał się finału. Akcent, jakim kończy się Krew i Wino, w obu przypadkach jest tak samo silny. Tak samo odpowiedni. RED-om udało się zamknąć historię Geralta bardzo zgrabnie, pozostawiając gracza z uczuciem spełnienia i wzruszenia. Za to należy im się szacunek jak stąd do Zerrikanii.

A Geraltowi pozostaje powiedzieć jedno: bywaj, druhu.

Tomasz Mileszko z Gamezilli zwraca uwagę na to jak bardzo do zwieńczenia serii pasuje Toussaint.

Krew i Wino ma zatem kilka trochę rozczarowujących elementów, stąd brak maksymalnej oceny, ale to wciąż fantastyczna produkcja stanowiąca godne pożegnanie z wiedźmińską serią – a przynajmniej na jakiś czas. Geralt odchodzi więc na emeryturę w świetnym stylu i nawet pasuje do niej przepiękne Toussaint, gdzie do czasu swojej następnej przygody Biały Wilk będzie mógł doglądać swojej winiarni oraz wygrzewać się w promieniach toussainckiego słońca. W pełni sobie na to zasłużył.

Ze wstydem przyznam się, że jeszcze nie znalazłem czasu na Krew i Wino. W przyszłym tygodniu na pewno nadrobię zaległości. Spodziewajcie się wtedy naszej recenzji.

 

Comments

comments