Browar, rzucanie mięsem i wesoła eksterminacja wroga. Jeśli bliskie ci jest życie zbójnika, to z radością i chmielną pianą pod wąsem 9 czerwca przywitasz Crush Your Enemies studia Vile Monarch.
Nieprzypadkowo gra zdobyła drugie miejsce w konkursie Indie Showcase na Digital Dragons oraz znalazła się w ścisłym finale Pixel_Awards na zbliżającym się Pixel Heaven. Wszystko przez absurdalny i genialny humor, ultra proste sterowanie, beczkowozy grywalności, niesamowite tempo potyczek i ścieżkę dźwiękową skomponowaną przez Marcina Przybyłowicza – tak, to ten m.in. od Wiedźmina 3: Dziki Gon czy Hard Westa.
„Crush Your Enemies to sto procent masakry w masakrze i zero politycznych bzdur.”
Od Crush Your Enemies nie da się oderwać czy zagrać przysłowiową jedną partyjkę. Wiem co piszę, bo demo, które otrzymałem jako juror nagród Pixel_Awards katowałem wiele godzin. W sumie do dziś w nie gram. Dodajmy do tego „pełną swojskiej przemocy kampanię dla jednego gracza, epicki tryb pojedynków dla dwóch graczy oraz możliwość rozgrywki pomiędzy PC i urządzeniami mobilnymi”. Dla mnie starczy.
Zacznij pić w robocie, rzucać mięsem jak nabombiony szewc i miażdżyć przeciwników, gdy tylko Crush Your Enemies wystartuje 9 czerwca za sprawą Gambitious Digital Entertainment na platformach Windows, Mac, Linux, iOS i Android. Polewaj!