Pod tym szalenie szokującym tytułem kryje się tekst o tym, że nieocenzurowane Agony Unrated cieszy się bardzo dobrymi recenzjami. Diabeł jednak tkwi w szczegółach.
Na ten moment opinie o grze na Steamie* są bardzo pozytywne (81% z prawie 240 recenzji poleca grę). Wynik bardzo dobry, zwłaszcza jeśli porówna się go do not zebranych przez oryginalną wersję. Ta została oceniona przez ponad półtorej tysiąca osób, które w większości (nieco ponad połowa) odradzają zakup. Czy w takim razie można uznać, że jeśli grać w Agony to tylko w wersję Unrated? Jeśli nie przeszkadza ci brak cenzury, zapewne odpowiedź jest twierdząca. Nie jest jednak tak, że produkcja ekipy Madmind wreszcie staje się bardzo dobra.
Przeglądając pozytywne recenzje da się zauważyć, że gracze chwalą dewelopera za kilka rzeczy. Przede wszystkim determinację, aby poprawić niedopracowany produkt. Wielu docenia również nieocenzurowaną wersję, uznając że tak powinna wyglądać ta gra od początku. Inni z kolei zwracają uwagę, że od momentu premiery oryginału wiele rzeczy zostało udoskonalonych.
Zupełnie inaczej wyglądają recenzje negatywne. Te są bardzo krytyczne w stosunku do Agony Unrated. Gracze ciągle wymieniają te same rzeczy, na które zwracano uwagę przy premierze oryginału – nuda, błędy czy złe sterowanie. Pojawiają się nawet stwierdzenia, że Unrated to ulepszona wersja złej gry. Mimo poprawek, ogólna opinia pozostaje bez zmian. Ciekawe są również recenzje, które w jakiś sposób tłumaczą sporo pozytywnych not. Ich autorzy sugerują, że jak komuś podobał się oryginał (tacy również się zdarzają), to i z nieocenzurowanej wersji będzie zadowolony. Idąc tym tropem wychodzi na to, że Unrated wcale nie jest zdecydowanie lepsze. To ta sama gra, a pozytywne noty na Steamie wynikają głównie z faktu, że sięgnęli po nią przede wszystkim fani oryginału. Wielu na pewno zachęciła bardzo atrakcyjna promocja skierowana do posiadaczy pierwotnej wersji Agony.
Przeglądając steamowe recenzje można odnieść wrażenie, że Unrated nie zmieni sytuacji Agony. To jedynie ukłon w stronę fanów i próba zdobycia dodatkowego rozgłosu. Wątpliwe również, że ekipa Madmind Studio chciała jeszcze ulepszać swój debiutancki projekt. Trwają już prace nad horrorem Paranoid, a więc Agony zapewne odejdzie w zapomnienie. Może to i lepiej. Ja przyznam się z ręką na sercu, że jeszcze nie grałem (chociaż mam zaplanowane przejście oryginału do końca roku). Dajcie więc znać w komentarzach czy warto polecić ten tytuł innym. Jak widać komuś jednak przypadł on do gustu.
* Aby zobaczyć kartę gry na Steamie należy być zalogowanym i potwierdzić pełnoletność. Inaczej nie jest ona dostępna nawet z poziomu wyszukiwarki sklepu.