Od jakiegoś czasu Artifex Mundi szczuje graczy swoimi świetnymi produkcjami w ramach własnego amLabu. Jedną z nich jest Insection, na którego myśl robi mi się słabo.
Ideą amLabu jest możliwość pracy nad własnymi prototypami gier przez pracowników Artifex Mundi. Produkcje są prezentowane na różnych imprezach w Polsce – PGA, Pixel Heaven, Pyrkon itd. po to, by zebrać opinie graczy. Moim zdaniem bardzo dobra inicjatywa, zwłaszcza, że zagrałem w kilka świetnych gier.
Jednym z tytułów jest Insection, który z miejsca skradł moje serce gracza. Na Pixel Heaven prezentowana była „bitewna” część gry, a na dopiero co zakończonym PGA postawiono postawić na aspekty zręcznościowe. O matko, jakie to jest dobre! Oprawę graficzną zobaczycie na poniższym gameplay trailerze, ale mechanika to istne cudo. Wszystko polega na strzelaniu ze świetlnego łuku i spowalnianiu czasu. I małpiej zręczności.
Wyobraźcie sobie sytuację, że biegł na mnie trójnożny „pająk”. By go powalić, musiałem przestrzelić mu kolana. Równocześnie. Spowalniam czas, czekam aż jego nogi będą w jednej linii i strzelam. Bestia pada, a ja przeskakuję nad nim i w slow-mo walę headshota lecąc nad jego „głową”. Brzmi pięknie a w akcji jest jeszcze lepsze. Zresztą zobaczcie trailer. Jest pięknie i widowiskowo.
Niestety nie wiemy kiedy Insection trafi do graczy. Jak mówił mi Szymon Bryła z Artifex Mundi, wpierw trzeba przeanalizować uwagi grających, dopracować całość i może wtedy gra trafi na listę wydawniczą. Co do Insection jestem spokojny, bo to po prostu perełka, którą katuję za każdym razem kiedy mam okazję. Słyszycie Artifexy? Dawać mi to szybko!