„Matko jedyna jakie to dobre!” – ta myśl przeszła mi przez głowę, po obejrzeniu nowego trailera Shadow Warrior 2 warszawskiego studia Flying Wild Hog.

Odcięte członki, dekapitacje, cysterny krwi, trupy, dziesiątki biegającego mięsa armatniego, walczący z nimi wojownicy (jeden z nich strzela selfika!) i on – Lo Wang. Nawet trailer wymaga ciekawego pomysłu, a tutaj w centrum uwagi jest strzała i jej lot. Panie, panowie, oto Shadow Warrior 2:

I taki właśnie jest Shadow Warrior 2. Krwisty, brutalny i nie biorący jeńców. Nowa data pecetowej premiery to jak widzieliście 13 października, a przy zamówieniu przedpremierowym, otrzymacie mechaniczną katanę. Niestety właściciele konsol muszą poczekać na początek przyszłego roku. A jest na co.

Comments

comments