Na tym jednak nie kończą się niecodzienne sytuacje, które pojawią się w The Unholy Society. Debiutancka produkcja ekipy CATastrophe Games nie bierze niczego na poważnie.

W grze wcielimy się w emerytowanego egzorcystę, który mimo amnezji i utraty umiejętności podejmie się wyzwania ratowania świata. Narzędzia jakich użyje to zakurzona Biblia, rewolwer i numer telefonu do zawsze pomocnego papieża. Przeciwnikiem nie byle kto – Król Wilkołaków, Przedwieczny, Szatan czy „studniowa” dziewczynka z Ringu zakładają klub antyświatowy. Brzmi groźnie. I zabawnie.

The Unholy Society zdecydowanie nie bierze siebie na poważnie. Gra ma być przygodówką z turowymi walkami i pokaźną dawką humoru. Oby czarnego i czasami kontrowersyjnego, wtedy będzie najciekawiej. Zwłaszcza jak ktoś ma nieco zwichrowane poczucie humoru. Szkoda tylko, że pierwszym żartem gry jest jej zwiastun. 24 sekundy trudno brać na poważnie.

The Unholy Society – debiut studia CATastrophe Games

Za produkcję gry odpowiada wrocławska ekipa CATastrophe Games założone przez dwóch weteranów rynku mobilnego. Studio istnieje dopiero od 2015 roku, a więc The Unholy Society to ich debiut. Wydawcą został Fat Dog Games. Premiera na PC planowana na II połowę 2018 roku. Zapowiada się całkiem ciekawie.

Comments

comments