Jak to pisał niedawno Mateusz, dalsze losy marki Dead Island pokazują, jak branża potrafi być nieprzewidywalna. Myśleliście o remasterach z tej serii? No to proszę bardzo, Techland dostarcza.

Dead Island Definitive Collection to wszystko co z eksterminacją zombiaków jest związane. W jednym pudełku znajdzie się Dead Island i kontynuacja – Dead Island Riptide, wszystkie dodatki jakie zostały wydane do tych dwóch gier – czyli Bloodbath Arena, Ryder White, Survivor Pack i Fashion Victim oraz gra Dead Island Retro Revenge. Na temat tej ostatniej wiadomo jedynie, że to dwuwymiarowa bijatyka. Dla mnie osobiście zbędny dodatek, bo mięso dostarczają produkcje Techlandu.

Z zapowiedzi wynika, że Dead Island Definitive Collection dostarcza nowy silnik gry oraz poprawiono oprawę graficzną. Mięso będzie jeszcze bardziej krwiste za sprawą podbitej rozdzielczości, a wnętrzności będzie można oglądać w jeszcze lepszym oświetleniu otoczenia. Premiera już 1 czerwca – w Dzień Dziecka! – na pecetach, PlayStation 4 i Xboksie One.

Oczywiście zaraz zaczną się pojękiwania zombie, że remaster, odgrzewany kotlet itd. O sensie ich wydawania można napisać książkę, ale fakt jest taki, że nie ma przymusu kupowania. Ba, gdyby gracze ich nie kupowali, nie przynosiłoby to zysków i remastery by nie powstawały. Pamiętać też trzeba, że nie każdy grał w pierwowzory. A akurat Dead Island Definitive Collection jestem żywo zainteresowany, choćby do kolekcji na półce.

Dead Island Definitive Collection

Comments

comments