Miał być kolejny wielki hit, wyszło niestety nie pierwsze tegoroczne rozczarowanie. Recenzje My Memory of Us są niespodziewanie przeciętne.
Wielu z nas, fanów polskich gier, wiele spodziewało się po produkcji Juggler Games. Ja ten tytuł oceniłem bardzo pozytywnie. Niestety znalazłem się w mniejszości. Dotychczas opublikowane recenzje My Memory of Us pokazują, że dziennikarzom branżowym średnio przypadła do gustu taka wizja II wojny światowej i okupacji Warszawy. Co gorsza, tekstów na największych na świecie portalach jest stosunkowo niewiele, co może budzić obawy o sprzedaż gry. Wielka szkoda, gdyby tak ciekawy i oryginalny tytuł przepadł bez śladu.
Przykładowe recenzje My Memory of Us
8/10 – TrueAchievements
7,5/10 – Destructoid
6/10 – VideoGamer
5/10 – GameSpot
Przegląd polskich recenzji zaczniemy od Gram.pl, gdzie Katarzyna Dąbkowska zwraca uwagę, że My Memory of Us do końca nie wie dla kogo jest – dzieci czy dorosłych. Po części się zgadzam, ale nie uznawałbym tego za kluczowy problem tej gry.
Choć gra jest w teorii przeznaczona dla osób starszych przez masę odniesień, tak naprawdę trudno jest ją sklasyfikować. Z jednej strony miejscami jest nieco zbyt dziecinna, jak na taki przekaz, z drugiej dziecko może mieć nie lada problem z przejściem tej gry. Trudno będzie Juggler Games znaleźć odpowiednią publiczność dla tej pozycji, bo choć ma piękny przekaz to miejscami gubi się on w gmatwaninie trywialnych zagadek i pościgów.
Więcej optymizmu widać w recenzji naEkranie.pl. Michał Czubak w podsumowaniu skupił się na tym, co w grze Juggler Games najważniejsze.
Polacy pokazali, że opowiadanie o wojnie nie musi pokazywać zabijania czy historii narodów. Równie wstrząsający obraz można pokazać za pomocą jednostki. Nie potrzeba epatować okrucieństwem, żeby ukazać trud czasów i cierpienie. Dzięki stylowi i podejściu do tematu My Memory of Us może być również prezentowana młodszemu pokoleniu, które z gry może czerpać lekcję historii.
Na koniec Joanna Pamięta-Borkowska, która z trudnych dla mnie do wyjaśnienia powodów pastwi się nad mechaniką. Tak brzmi fragment jej recenzji na Polygamii.
Tak więc jako platformer My Memory of Us wypada słabo, a jako gra przygodowa średnio. Świetny pomysł I ciekawe ujęcie tematu nie wystarczyły na wysoką ocenę, bo obcowanie z tytułem uprzykrza mechanika. Szkoda, bo to dzieło ambitne, które porusza ważne tematy. Tyle że w grach wideo mechanika to odgórnie narzucony sposób obcowania z tytułem, od którego ciężko uciec.
Nie ukrywam swojego rozczarowania recenzjami My Memory of Us. Jedna z najciekawiej zapowiadających się polskich gier tego roku zebrała mieszane opinie. Tym bardziej mnie to smuci, gdyż sam zaliczać się do fanów tej produkcji. Ja znalazłem w niej niezwykle ciekawą i oryginalną historię, z genialną oprawą wizualną i dźwiękową oraz przyjemną mechaniką. Nie każdy jednak podziela ten osąd. Polecam więc samemu przekonać się jaki poziom prezentuje My Memory of Us. Gra dostępna jest od tygodnia na PC i konsole.