Pecetowa premiera izometrycznego RPG z elementami karcianki Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści miała premierę 23 października i jak się okazuje, spółka CD Projekt nie jest zadowolona ze sprzedaży.
W opublikowanym raporcie okresowym chwalą dobre przyjęcie gry i wysokie oceny, jakie zbiera najnowsza produkcja CD Projekt RED. Fakt, na Metacritic średnia 85/100 z 42 recenzji, czyli zarząd spółki mógł zakładać dobrą sprzedaż. CD Projekt – jak to ma w zwyczaju – niestety nie podał żadnych konkretnych liczb, za to napisał wprost:
„Mając na uwadze […] opinie i pozytywne komentarze ze strony branżowych ekspertów, Zarząd Spółki zakładał wyższy, niż osiągnięty od premiery do dnia publikacji sprawozdania, poziom sprzedaży tytułu.”
Mnie to akurat nie dziwi, bo od początku powinno zapalić się światełko. Nie chodzi nawet o głośne premiery, w tym zabijające każdego konkurenta Red Dead Redemption II. Chodzi o to, że Wojna Krwi: Wiedźmińskie Opowieści premierę miała TYLKO w sklepie GOG.com, który jest mikrusem przy monopoliście Steam. Prawdopodobnie niska sprzedaż przyczyniła się do decyzji CD Projektu, by jednak opublikować grę na platformie należącej do Valve. Trafiła tam kilka dni temu i zbiera bardzo pozytywne recenzje (87% z 443 opinii). Niedokładny w wersji darmowej Steam Spy wskazuje na razie spory i niski przedział, od 20 do 50 000 sprzedanych sztuk. Nie ma co wyciągać daleko idących wniosków, bo na Steamie gra pojawiła się dopiero 9 listopada.
Spółka CD Projekt jest jeszcze przed drugą premierą, wersji konsolowych Wojny Krwi: Wiedźmińskich Opowieści. Na PlayStation 4 i Xboksa One gra trafi 4 grudnia. O Switchu można zapomnieć. Trzeba też pamiętać, że gry, zwłaszcza na PC, mają długoterminowy poziom sprzedaży. A przed nami chociażby świąteczne wyprzedaże, okres żniw dla graczy i producentów gier.