Wszyscy czekający na debiut ekipy Fool’s Theory mogą spać spokojnie – Seven ozłocone, nic już nie zagrozi grudniowej premierze.
Oglądając najnowszy trailer Seven przeszło mi przez myśl, że będzie wielką stratą jeśli ten świetny pomysł zepsują bugi. Moje obawy nie są bezpodstawne. W tym roku IMGN.pro wydało dwie polskie gry – Husk i Inner Chains. Obie zabiły liczne błędy. Z drugiej strony przy Seven jest nieco inaczej. Do premiery zostało prawie 20 dni, a twórcy już oficjalnie zakończyli prace. Nie powinna więc powtórzyć się sytuacja z poprzednich produkcjami z portfolio IMGN.pro, które kończone były do ostatniego dnia (a i tak nie udało się zdążyć). Nawet kody recenzenckie pojawiły się dopiero w dniu premiery.
O Seven jestem więc odrobinę spokojniejszy. Mam wielką nadzieję, że obejdzie się bez rozczarowania. Pamiętajmy też, że prawdopodobnie to ostatnia (o ile nagle Gwint nie wyjdzie z bety, co akurat jest mało prawdopodobne) istotna rodzima produkcja w 2017 roku.
Na koniec najważniejsza rzecz dla tych, którzy jeszcze nie są przekonani do Seven – kolejny trailer. Tym razem koncentruje się on na poruszaniu się po świecie. Akurat w tej grze jest to niezwykle istotne.