Niezbadane są wyroki prezesa CI Games Marka Tymińskiego. Wpierw rozstał się z producentem Lords of the Fallen Tomaszem Gopem, no ale karuzela musi się kręcić, więc ich drogi zeszły się ponownie.

Już porozumienie z niemieckim studiem Deck13 dało nam do myślenia. Współtworzyli Lords of the Fallen, CI Games było zadowolone, ale do czasu. Zerwanie umowy, wymiana uprzejmych emaili między prawnikami obu studiów, finalna ugoda i zdanie, które pojawiło się w raporcie warszawskiego studia:

„Obie strony widzą możliwość wzajemnej współpracy nad kolejnymi projektami lub przedsięwzięciami biznesowymi w przyszłości.”

Można się było tylko domyślać, że CI Games nie ogarnia produkcji i potrzebuje sprawdzonej ekipy do tworzenia Lords of the Fallen 2. Pozostało jeszcze jedno ale. Tomasz Gop, producent i jakby nie patrzeć autor tej dobrze sprzedającej się gry, po czterech latach odszedł z warszawskiego studia i pojawił się w Techlandzie. Podobno chodziło o „różne wizje rozwoju”. Gdybałem nawet ostatnio, że pewnie pracuje nad Hellraid, co dobrze rokowało tej grze. Ale nie. Co prawda zmiany w gamedevie to codzienność, ale Gop po ledwo 5 miesiącach ponownie pojawia się w CI Games. Na pewno nie była to tania inwestycja dla prezesa Marka Tymińskiego, ale oznacza to, że sytuacja nie była różowa.

„Tomasz Gop w tym tygodniu dołączył do naszego zespołu. Będzie skoncentrowany na rozwoju kolejnej gry z serii „Lords of the Fallen” i to będą jego główne obowiązki – potwierdza Marek Tymiński, prezes CI Games w Rzeczpospolitej.

Co dalej z Lords of the Fallen 2 dowiemy się za jakiś czas, bo w tej chwili priorytetem dla warszawskiego studia jest wersja mobilna LotF oraz Sniper: Ghost Warrior 3. Powrót Tomasza Gopa do prac nad LotF 2 to naprawdę dobra informacja dla fanów pierwowzoru. No chyba, że znów wizja rozwoju będzie inna niż prezesa Tymińskiego.

Źródło: Polygamia po Rzeczpospolita

Comments

comments