Tak jak napisałem w dzisiejszym tekście dot. Indygo, poprosiłem Fat Dog Games o komentarz. Znamy już jego treść.
Sprawa wstrzymania sprzedaży gry Indygo pojawiła się w tym tygodniu, a dzisiaj streściłem ją na łamach Graczpospolitej. Tak jak napisałem w treści newsa, poprosiłem o komentarz spółkę Fat Dog Games, abyśmy mogli poznać również jej opinię dotyczącą zaistniałej sytuacji. Poniżej możecie ją przeczytać. Sprawa jak widać wydaje się niezwykle ciekawa i na pewno będziemy ją dalej śledzić. Jak tylko czegoś uda się dowiedzieć, na pewno poinformujemy o tym na naszych łamach.
Spółka wywiązała się ze swoich zobowiązań względem Pigmentum Game Studio. Licencja wygasła. Prośbę o przekazanie strony Steam dostaliśmy od dewelopera i ustosunkowaliśmy się do niej, prosząc o informację, w jaki sposób mamy ją przekazać oraz jak deweloper planuje uregulować swoje zobowiązania wobec nas i status prawny części kontentu, który jako wydawca dodatkowo ponad umowę do gry wrzuciliśmy. Kilkukrotnie ponawialiśmy mailowo kontakt w tej sprawie.
Proszę pamiętać, że licencja została przez dewelopera wypowiedziana jednostronnie a nie za porozumieniem stron. Więc zostaliśmy bez gry w którą dużo zainwestowaliśmy i rachunkami do płacenia. W efekcie dostaliśmy od dewelopera wezwanie z kancelarii prawnej na które odpowiedzieli nasi prawnicy i zaległa cisza. Tak mniej więcej do przedwczoraj.