Kilka lat temu można było współczuć Techlandowi, że stworzone przez nich Dead Island trafiło w ręce wydawcy. Dzisiaj sytuacja jest odwrotna.

W Techlandzie na pewno nikt nie był zadowolony z tego, że Deep Silver przejmuje prawa do marki Dead Island, zwłaszcza że gra sprzedawała się rewelacyjnie. Po premierze Riptide polskie studio zostało z niczym, z kolei wydawca miał w rękach kurę znoszącą złote jaja. Dzisiaj rolę się odwróciły.

Deep Silver ciągle nie potrafi wydać Dead Island 2. Zamiast tego do sprzedaży trafi Definitive Collection. Wydawcy gratulujemy refleksu. Wydawało się, że wszystko co może zostać przeniesione z poprzedniej generacji na PS4 i Xbox One już mamy na rynku, a to co zostało trafi do wstecznej kompatybilności. Deep Silver obudził się jednak i postanawia odświeżyć Dead Island, które miało premierę w 2011 roku. Jeśli ktoś nie miał do tej pory szansy zagrać, będzie to świetna okazja do zrobienia sporego skoku w przeszłość (premiera 31 maja). Pozostałym polecam sięgnąć po Dying Light, to zdecydowanie lepsza gra.

Dead Island bez Techlandu stacza się w niezwykłym tempie. Wszystkie poboczne projekty na tej licencji (Dead Island Epidemic oraz Escape Dead Island) były po prostu słabe, a pełnoprawna kontynuacja najpierw została kiepsko oceniona przez media odwiedzające stoisko Deep Silver na przeróżnych targach, a potem skasowana. Teraz wydawca wraca do jedynych udanych produkcji z serii, czyli tych stworzonych przez Techland (umówmy się, że Riptide nie był jednak taki zły). Nabywcy całego Definitive Collection (obie gry można kupić osobno) otrzymają również Dead Island Retro Revenge. Screen znajdziecie poniżej. Nie wygląda to zbyt ciekawie.

dead island retro revenge

Techlandowi pozostaje tylko pogratulować. Studio stworzyło świetną markę, której musiało się pozbyć. Mimo iż ekipa startowała niemalże od zera, zbudowała coś jeszcze lepszego. Z Deep Silvera można się teraz tylko śmiać. Trzeba się bardzo postarać, aby zepsuć tak popularną markę.

Comments

comments