W zeszłym roku hitami były House Flipper i Thief Simulator. Czy w tym roku ich miejsce zajmie Plane Mechanic Simulator?
W klasyczny dla siebie sposób (tj. bez większej akcji promocyjnej) PlayWay i Movie Games wydały kolejny symulator. Tym razem jest to Plane Mechanic Simulator. Jak łatwo się domyślić, w produkcji ekipy Disaster Studio wcielimy się w mechanika samolotów. Wszystko umieszczone w realiach Bitwy o Anglię. Zamiast nowoczesnych maszyn będziemy więc naprawiać klasyki jak Supermarine Spitfire Mk.1, De Havilland Tiger Moth i De Havilland Mosquito. Ciekawe w jakim stopniu gra powstała z materiałów wcześniej stworzonych na potrzeby 303 Squadron: Battle of Britain autorstwa Atomic Jelly (wydawcą również było Movie Games).
Na razie gra jest dostępna we wczesnym dostępie, gdzie zbiera pozytywne opinie. Nie ma jednak ich wybitnie dużo (ok 100 sztuk), ale jak na dzień po premierze to bardzo dobry rezultat. W płynny sposób przechodzimy więc do kwestii sprzedaży, która zapowiada się obiecująco. Gra zadebiutowała na piątym miejscu globalnych bestsellerów Steama, a w tej chwili znajduje się w trzeciej dziesiątce. Jak na taki tytuł to niewątpliwie świetny rezultat.
Mimo iż jest to wczesny dostęp, Plane Mechanic Simulator jest niemalże gotową grą. Obecnie twórcy skupiają się na ostatnich poprawkach i poszukiwaniu kolejnych obszarów, w których można rozwijać grę. Na pewno przyda się więcej maszyn, bo trzy sztuki to troszkę mało. Tym bardziej, że kampania składa się z aż 81 misji.