Panie redaktorze, Pan chyba za dużo wczoraj wypił. Co ma OFE do gier? Ano ma i to bardzo dużo. Niestety nie jest to dobra wiadomość.
Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów zarekomendował rządowi likwidację Otwartych Funduszy Emerytalnych. Dni OFE są więc już policzone. Zgromadzone tam środki w postaci papierów wartościowych (akcje i obligacje) zostaną przeniesione do Funduszu Rezerwy Demograficznej (25%) oraz nowych funduszy inwestycyjnych (75%). Wymowne są słowa Ministra Morawieckiego, który jakiś czas temu (w czasie prezentacji zmian w systemie emerytalnym) mówił, że zmiany w OFE mają spowodować, aby środki tam zgromadzone „rzeczywiście były publiczne”. Było to odniesienie do wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który za kadencji poprzedniego rządu uznał aktywa OFE nie za prywatną własność każdego Polaka płacącego składki, a środku publiczne.
Teraz pytanie co to wszystko ma do gier. Szybki rzut oka na akcjonariat giełdowych producentów gier wideo i już wiemy ile akcji w poszczególnych spółkach ma OFE.
- CD Projekt – 5,69% akcji, Aviva OFE
- Artifex Mundi – 8,64%, Nationalne-Nederlanden OFE
- 11 bit Studios – 4,99%, MetLife OFE
Zmiany w OFE spowodują, że zgromadzone tam środki trafią w teoretycznie dwa różne miejsca, ale wszystkie są kontrolowane przez rząd. Czyli podsumowując, niedługo władza centralna przejmie część akcji kilku polskich, dużych producentów gier wideo. Wyżej wymienione spółki nie są w takiej sytuacji jak np. technologiczne Asseco (ponad 20% udziałów w kilku OFE), ale te kilka procent może (podkreślam MOŻE, nie musi) przełożyć się na nowe osoby we władzach spółek (zarząd i rada nadzorcza), które będą nominowane przez rząd. To może nie katastrofa, ale poważne utrudnienie.
Od jakiegoś czasu widzimy do czego prowadzi ingerencja rządu w przedsiębiorstwa. Akcje #Misiewicze to jedno, wykorzystywanie spółek skarbu państwa do własnych celów (spółki energetyczne „ratujące” nierentowne kopalnie) to drugie. Przykładowo państwowe PZU zaangażowane do „repolonizacji” sektora bankowego straciło na tym sporo na swojej wartości, a rynkowi analitycy są zgodni, że kosztowne inwestycje nie są korzystne dla spółki.
Czy to samo czeka CD Projekt, Artifex Mundi i 11 bit? Nie, nie sądzę. Mimo wszystko przejęcie takich udziałów przez polski rząd, który przez ostatnie 1,5 roku tak mocno nadużywał swojej władzy w spółkach skarbu państwa, budzi niepokój. Pojawiają się również obawy o realizowane programy wsparcia dla branży gier. Czy teraz więcej pieniędzy (np. z GameINN) rząd nie będzie przeznaczać do „swoich” spółek? To tylko spekulacje, ale fakty są takie, że można mieć pewne obawy.
Niedawno pisząc o wynikach pierwszego konkursu w ramach GameINN napisałem coś takiego:
Dzisiaj polski gamedev się cieszy, bo przecież to pomoc, ale jeszcze nie zdaje sobie sprawy ile niedługo straci.
To jest pierwsza część tych strat. Na razie są to tylko potencjalne straty, ale bardzo prawdopodobne. Niestety, to dopiero początek.