Co ci twórcy? PAX East w Bostonie ledwo wystartował, a tu multum zapowiedzi. Jedną z ciekawszych gier jest Ruiner, o którym pisałem rok temu, cyberpunkowy izometryczny shooter od warszawskiego studia Reikon Games. Są wybuchy, wywrotki trupów, ściana ognia zaporowego, gra jest szybka i brutalna – czyli coś dla mnie! No i są pierwsze szczegóły.
Moja pasja do wirtualnego mordu znów zostanie zaspokojona, bo Ruiner szykuje się na konkretny kawał rozrywki. Ale nie ma się czemu dziwić, w końcu ekipa Reikon Games to nie debiutanci. Pracowali w takich studiach jak CD Projekt RED (Wiedźmin 1-3, Cyberpunk 2077), Techland (Dead Island, Dying Light), 11 bit studios (seria Anomaly, This War of Mine), Flying Wild Hog (Hard Reset, Shadow Warrior) czy CI Games (Sniper).
O grze pisałem dokładnie rok temu, ale wtedy nie było konkretów, a twórcy też nie kwapili się do ujawniania czegokolwiek. Na szczęście teraz się to zmieniło za sprawą zapowiadającego trailera i pierwszych szczegółów.
Ruiner to niewesoły świat przyszłości, a dokładniej fikcyjne miasto Rengkok roku 2091. Przepaść między bogatymi i biednymi rozrosła się, co stworzyło wyraźny podział w społeczeństwie. Elity tkwią w szczęściu w wirtualnej rzeczywistości, co odbywa się kosztem najsłabszej części populacji. Gracz jako przedstawiciel biedoty wciela się w psychopatę, który dzięki urządzeniom VR postanawia zmienić ten stan rzeczy. Cel jest jasny: obalenie korporacji i ocalenie brata.
Jak widać w trailerze i na obrazkach, na ekranie dzieje się dużo. Przypomina mi to trochę mieszaninę Syndicate i serię Crusider, z wieloma naleciałościami klasycznych rzeźni-shooterów. Będzie dużo strzelania, broni palnej i białej, gadżety i specyficzne umiejętności. Wszystko podane w ogniu, z głośnymi okrzykami konających w tle. Podoba mi się.
A jeśli chodzi o polskie produkcje i PAX, to zobaczcie KONIECZNIE horror Husk, pikselową przygodówkę Beat Cop, świetne Seven: The Days Long Gone i dark fantasy Book of Demons. Dużo dobrego.