Kursk katowickiego studia Jujubee to kolejna polska gra po raz pierwszy prezentowana na Gamescomie. Musze przyznać, że całkiem udana.

O grze Kursk zrobiło się głośno, kiedy to rosyjskie rządowe media przyczepiły jej łatkę „antyrosyjskiej polskiej propagandy”. Jak wiemy, tamtejszy rząd jest przeczulony na wszystko co z nimi związane. W tym wypadku chodzi o niewyjaśnioną i tajemniczą tragedię zatonięcia okrętu podwodnego Kursk – o czym opowiada polska produkcja. Doszło nawet do tego, że ekipa rządowej telewizji Ruptly przyjechała na Gamescom by zobaczyć grę w akcji. Materiał od nich znajdziecie na samym końcu tekstu.

Wracając do gry, Kursk prezentuje się naprawdę dobrze. Cała gra, łącznie ze scenkami, prezentowana jest z widoku pierwszej osoby. Zaczyna się w Moskwie, później jest przejazd przez zamknięte, militarne miasto Widiajewo, a kończy się rejsem okrętem Kursk. Bohater ma tutaj dwulicową rolę. Z jednej strony jest reprezentantem rosyjskiej firmy zbrojeniowej, z drugiej szpiegiem, chcącym zdobyć wiedzę na temat technologii, które były na Kursku.

Zaprezentowane demo jest wycinkiem dziejącym się w dalszym etapie i pokazuje moment, gdy dochodzi do katastrofy a na okręcie wybuchł już pożar. I to możecie zobaczyć na naszym materiale wideo.

Jak zdradzili mi twórcy, Kursk będzie miał kilka zakończeń, a wszystko zależy od naszych wyborów podczas prowadzonych rozmów z napotkanymi postaciami. Niestety daty premiery nie chcieli zdradzić, bo wciąż prowadzą rozmowy z wydawcami. Chcieliby też wydać ją w wersji pudełkowej, ale tutaj nie padły żadne zapowiedzi. Kursk wyjdzie na PC, PlayStation 4 i Xboksa One, zapewne w 2017 roku.

A tutaj materiał rządowej telewizji Ruptly:

Comments

comments