Po początkowych problemach z serwerami World War 3 gliwickiego studia The Farm 51 radzi sobie coraz lepiej. Spółka właśnie poinformowała, że gra zwróciła się w dwa dni od premiery.

Od 19 do 21 października World War 3 kupiło ponad 100 000 osób i ta liczba ciągle rośnie. Dzięki temu spółka osiągnęła przychód w wysokości 9,35 mln zł, a co to oznacza dla The Farm 51? Całkowity zwrot kosztów produkcji i promocji gry, które wyniosły około 8 mln zł. Od tej chwili gra teoretycznie ciągle zarabia.

Dlaczego teoretycznie? Bo nie ma pewności, czy podany przychód uwzględnia wszelkiego rodzaju koszty. A są to sumy niemałe, bo steam pobiera 30% prowizji, 10% podatku ze sprzedaży na terytorium USA, zwroty to najczęściej około 5% i z przychodu  9,35 mln zł robi się 5,14 miliona złotych. Widoczna różnica.

Oczywiście nie ma co tego porównywać do gigantów pokroju Call of Duty czy Battlefielda, ale pamiętajmy też, że World War 3 wystartowało we wczesnym dostępie i nie jest to finalna wersja gry. Niestety wiąże się to z problemami na które The Farm 51 stara się szybko reagować. Pierwszym i najpoważniejszym była awaria serwerów, które nie wytrzymały natłoku graczy, co doskonale pokazuje jakie zainteresowanie towarzyszy tej grze. Mnie to cieszy, bo po słabej sprzedaży naprawdę udanego Get Even studio dostarczyło ciekawą produkcję, którą gracze zaczynają doceniać. Świadczy o tym też coraz większa liczba pozytywnych recenzji na Steamie, których w tej chwili blisko 4000, czyli około 60% ogółu.

Comments

comments