Klabater ma powody do zadowolenia. Potrzeba było tylko tygodnia, aby gra zaczęła na siebie zarabiać.
Niestety studio nie podało konkretnej liczby sprzedanych egzemplarzy. Dla niego najważniejsze jednak, że gra zaczęła na siebie zarabiać. Koszty produkcji nie były jednak zbyt wysokie. Liczący od pięciu do maksymalnie 12 osób zespół pochłonął budżet w wysokości 850 tys. zł. Przy bardzo, bardzo luźnych estymacjach (na podstawie ceny premierowej) można uznać, że Crossroads Inn kupiło kilka tysięcy osób.
Klabater na pewno świętuje, ale też planuje dalszy rozwój gry. Spółka chce, aby Crossroads Inn było ważną serią w portfolio firmy i zarabiało przez długi czas. W związku z tym zespół deweloperski już pracuje nad nową zawartością. W planach są darmowe rozszerzenia, które dodadzą do gry nowe elementy wystroju wnętrza, postaci i zasoby. Pojawią się też płatne rozszerzenia, które rozwiną grę o kolejne mechaniki. Na razie jednak nie znamy szczegółów (chociażby orientacyjnych dat).
Do jutra Crossroads Inn możecie kupić o 10% taniej.