Polskie horrory zazwyczaj cieszą się sporą popularnością. Czy podobnie będzie z Cthulhu: Books of Ancients?
Za produkcję gry odpowiada studio SimFabric, o którego historii i planach na przyszłość pisałem ostatnio nieco więcej. Warto wrócić do tego tekstu, aby dowiedzieć się czym dokładnie zajmuje się ta ekipa. Doświadczeń z horrorami na razie nie ma, ale być może nie będzie to wielkim problemem. W końcu od czegoś trzeba zacząć. Wybór świata znanego z twórczości H.P. Lovecrafta na pewno zapewni grze nieco rozgłosu.
Cthulhu: Books of Ancients ma być pierwszoosobowym horrorem, w którym wcielimy się w detektywa badającego sprawę zaginięcia szóstki dzieci. Tajemnicza notatka podrzucona przez anonimowego informatora doprowadza protagonistę do Uniwersytetu Miscatonic. Poszukiwania dzieciaków zaczynamy w jego bibliotece, gdzie bohater zasypia w czasie przeglądania archiwalnych wydań gazety Innsmouth Herald.
Twórcy nie zdradzają szczegółów rozgrywki. Spodziewam się klasycznego walking simulatora jak chociażby Lust for Darkness. Liczę jednak na znacznie wyższą jakość. Premiera planowana jest na przyszły rok na PC. Już teraz produkcję można dodać do swojej listy życzeń na Steamie. W kolejnych dwóch latach planowane jest wydanie gry na konsolach – najpierw Xbox One, PS4 i Switch, a później nowa generacja. Jak to jednak bywa w takich sytuacjach, ewentualne porty pewnie będą zależeć od sukcesu komercyjnego.