Pod tą nazwą kryje się uniwersytecka inicjatywa, której celem jest wspieranie młodych twórców chcących zabłysnąć w branży elektronicznej rozrywki.

Inicjatorami przedsięwzięcia są trzy strony – powiat cieszyński, Agencja Rozwoju Przemysłu oraz Uniwersytet Śląski. Ten ostatni ma mieć szczególne znaczenie w całym przedsięwzięciu. To właśnie w Cieszynie znajduje się oddział uczelni, na którym studenci kształceni są na kierunkach związanych z projektowaniem gier oraz wirtualną rzeczywistością. Dla regionu to z kolei szansa na stworzenie nowych miejsc pracy w przemyśle, który nie będzie kolidować z turystycznym charakterem regionu.

Akcelerator skierowany jest głównie do start-upów. Młodzi twórcy mają otrzymać wsparcie w procesie komercjalizacji swoich pomysłów. Mają im w tym pomagać specjaliście, ale na razie nie padły żadne konkretne nazwiska. Przedstawiciele Agencji Rozwoju Przemysłu twierdzą, że podobne inicjatywy sprawdziły się  innych państwach, między innymi Niemczech, Wielkiej Brytanii i… Estonii. Nigdy nie słyszałem o grze powstałej w tym kraju, ale uznajmy, że chodzi o idee, a nie konkretnie akcelerator związany z grami komputerowymi.

Jak zwykle trzymamy kciuki, ale z drugiej strony wiemy jak to wygląda. Instytucje państwowe może mają chęci i pieniądze, ale czasami po prostu brakuje wiedzy o branży. Ruszył już program Game INN w ramach Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. W jego realizację zaangażowane są największe rodzime studia. W przypadku cieszyńskiego akceleratora o niczym takim na razie nie słychać, ale miejmy nadzieję że na dobrych chęciach się nie skończy. Na pewno będziemy monitorować sytuację.

Comments

comments