Z okazji sprawozdania za 2017 rok PlayWay przedstawił gry ze swojego portfolio, które odpowiadają za imponujące 16,7 mln złotych zysku netto. W skrócie – trzy tytuły. A potem przepaść.

To, że obecnie portfolio spółki opiera się głównie na dwóch markach, nie jest żadną tajemnicą. Perłą w koronie jest oczywiście Car Mechanic Simulator. Edycja 2018, mimo wielu negatywnych recenzji i mnóstwa błędów, sprzedaje się fantastycznie. W samym tylko zeszłym roku grę na PC kupiło 333 tysiące osób, co dało przychód na poziomie 5,4 mln dolarów. Na tym jednak nie koniec. Oba dodatki do gry (Dodge oraz Mazda) znalazły odpowiednio 174 i 172 tysiące nabywców.

Ciągle nie słabnie sprzedaż Car Mechanic Simulator 2015. W 2017 roku sprzedaż wzrosła o kolejnych 144 tysiące egzemplarzy zwykłej wersji oraz 135 tysiące Gold Edition. Wielkiej popularności marki może równać się tylko 911 Operator, którego w 2017 roku kupiło 165 tysięcy osób, dając 1,7 mln dolarów przychodu. Te trzy tytuły wygenerowały zdecydowaną większość z aż ok 39,5 mln zł obrotu.

Jak w takim razie duża jest przepaść między tymi trzema tytułami, a pozostałymi produkcjami z portfolio PlayWay? Sami tylko spójrzcie jak wyglądają liczby.

  • Train Mechanic Simulator 2017 – 13 170 kopii
  • Bad Dream: Coma – 12 868 kopii
  • Ultimate Fishing Simulator – 7 391 kopii
  • Slice, Dice & Rice – 6 996 kopii

Jestem bardzo ciekawy, jak takie zestawienia będą wyglądać za rok. Czy gry pokroju Agony, Phantom Doctrine czy Uboot zdołają dorównać marce Car Mechanic Simulator? Na kolejnego symulatora mechanika samochodowego nie ma co liczyć w tym roku, a więc PlayWay potrzebuje nowych hitów, aby kolejny rok z rzędu poprawić swoje wyniki finansowe.

Comments

comments