Niedawno zakończył się Polcon, a na świat wypłynęło gówno, jakim autor książek Wiedźmin – Andrzej Sapkowski, obrzucił wszystkich na około. Od Adriana Chmielarza, poprzez twórców serii gier – CD Projekt RED, po fanów rozrywki wideo. Ja przepraszam, ale kto to jest Sapkowski, bo gry z serii Wiedźmin znam.

Jestem pewnie w mniejszości, ale jakoś Wiedźmińskie książki do mnie nie dotarły. Wolę sci-fi, twórczość Sapkowskiego szybko mnie odrzuciła, nie przebrnąłem nawet jednego tomu i na tym skończyła się moja znajomość tego autora. No ale Pan pisarz wie lepiej, bo przecież gdyby nie jego dzieła, to o grze nikt by nie wiedział. Naprawdę?

Wiedźmina poznałem właśnie dzięki grom wideo. Czytam sporo, ale jak wspomniałem, swoją szansę papierowa seria zaprzepaściła. Andrzej Sapkowski twierdzi jednak, że to dzięki książkom wirtualny Wiedźmin podbił świat.

Moje przekłady były dużo wcześniej niż gra, wszystkie. I to gra wykorzystała moją popularność, a nie ja wykorzystałem popularność gry” – powiedział Sapkowski na Polconie.

Taki szczegół, który autor wymazał chyba z pamięci: przed wirtualnym Wiedźminem na rynku ukazał się JEDEN tom przełożony na język angielski. JEDEN. Po premierach gier ruszyła oczywiście lawina, ale Sapkowski wie, że to jego zasługa… Adrian Chmielarz (aktualnie studio The Astronauts) szybko wyprowadził autora z błędu. Okazuje się, że zainteresowanie papierem wzrastało po premierach poszczególnych części gry, a najbardziej – co chyba oczywiste – po części trzeciej. Widać to na wykresie z Google Trends, narzędzia do monitorowania zainteresowań według zapytań kierowanych do wyszukiwarki Google.

Google Trends
I co z tego wynika? Ano to, że przed premierą pierwszego Wiedźmina, świat ogólnie nie wiedział co to za książka i raczej wiedzieć nie chciał. Zainteresowanie lekko drgnęło po premierze gry, ale nie na długo. Później ponownie w wyszukiwarce Google pojawiły się książki, i dziwnym trafem było to po debiucie na rynku Wiedźmina 2: Zabójcy Królów. Dziwny zbieg okoliczności. A teraz najlepsze. Największe zainteresowanie dziełami Andrzeja Sapkowskiego pojawiło się po… premierze Wiedźmina 3: Dziki Gon. I w sumie nadal się utrzymuje. Ale to nie koniec. Sapkowski wyparł także fakt, że przez jakiś czas jego książki miały na okładkach arty z gry Wiedźmin, by przykuwały uwagę graczy i się lepiej sprzedawały. Nie ma co komentować.

Na Polconie Andrzej Sapkowski odleciał jeszcze dalej. Stwierdził, że gdyby chciał napisać sequel „Wiedźmina”, to na pewno nie wzorowałby się na grze. Bo w sumie jej nie zna i nie wie co w niej było. I tu petarda:

Szczególnie, że nie wiem. Ale mogę zapytać. Znam parę osób, które w tę grę grało, ale niewiele takich osób znam, bo obracam się raczej wśród ludzi inteligentnych

Kurtyna, armatka z szambem w stronę publiczności i moc na 100 procent. Jakim trzeba być ignorantem i bucem, by nie uznawać sukcesu Wiedźmina 3: Dziki Gon, a tych którzy grali – czyli poniekąd fanów jego twórczości – uważać za mniej inteligentnych? Najlepiej oceniana gra świata, tytuł, który zdobył najwięcej wyróżnień Gry Roku w historii. No, ale gry są dla ubogich intelektualnie.

Skąd takie nadęcie u Andrzeja Sapkowskiego zapytacie? Sprawa jest banalnie prosta. George Lucas, twórca Gwiezdnych Wojen, dbał o swoje interesy i umowy podpisywał tak, by dostawać procent. Dlatego jest obrzydliwie bogaty. Ale do tego trzeba mieć głowę. A co zrobił autor książek Wiedźmina? Zakładał, że z pobocznych dzieł nigdy nic nie będzie, więc podpisywał umowy tzw. flat fee – czyli bez udziału procentowego. No i zaliczył wtopę, a koło nosa przejeżdżają mu ciężarówki kasy. Co więcej, wielu ludzi gry CD Projekt RED stawia znacznie wyżej, niż jego dzieła pisane. Takich jak ja – nie znających książek za to kochających serię gier, jest wielu. I to kolejna szpilka, która uwiera autora w jego szanowne cztery litery.

Zakładam, że Andrzej Sapkowski nie zmieni się nigdy. Ot taki typ co uważa się za lepszego od innych. Na całe szczęście ma zerowy wpływ na wirtualnego Wiedźmina, bo pełne prawa ma CD Projekt RED i mogą robić co chcą. A robią to wybitnie dobrze.

Wystąpienie Andrzeja Sapkowskiego na Polconie 2016:

Źródło: Polygamia, Facebook Adriana Chmielarza 1 i 2

Comments

comments